Pytanie zatem pozostaje aktualne i to nie tylko dla nas: czy stawiać granicę między nowym ruchem religijnym a sektą? Jeśli tak, to na jakiej podstawie i w jakim celu? Dlaczego przez rozgraniczenia szykanować ludzi, którzy obrali taką akurat drogę religijnego czy parareligijnego spełnienia? Skoro są wolni i tę wolność respektujemy, to nie możemy przecież oceniać negatywnie ludzkich poszukiwań - nawet, jeśli nam się one z jakichś względów nie podobają. Stąd zaproszenie do wspólnego namysłu...
Książka, którą przygotowała dominikańska Fundacja Przeciwdziałania Uzależnieniom "Dominik" jest zapisem konferencji dotyczącej nowych ruchów religijnych, tego jak są one postrzegane w społeczeństwie, jak rzeczywiście funkcjonują. Wypowiedzi pochodzące z kolejnych gałęzi świata nauki (socjologów, pedagogów, psychologów, teologów, religioznawców, antropologów, prawników) dotykają poszczególnych aspektów tego złożonego zjawiska jakim są nowe ruchy religijne i sekty, wskazują na problematykę i trudności związane z definiowaniem i ustalaniem granic tego, co dopuszczalne, a co już nie.